fenomen Bacha
Bach jest fenomenem pelnym paradoksów.
Muzyka Bacha pisana „na użytek",w ścisłym kanonie
barokowego stylu stała się uniwersum. Jego twórczość,
skoncentrowana na duchowym wymiarze liturgii luterańskiej
dziś przekracza wszelkie granice, stając się bliska dla ludzi wielu
ras i religii na całym świecie. Bach inspirował i inspiruje
już od ponad 300 lat!
Ilość i jakość muzyki, którą nam pozostawił zdumiewa. Trudno wręcz
uwierzyć, że jeden człowiek zdolny był wykreować tak niesamowity
muzyczny kosmos. Weźmy pod uwagę chociażby Kantaty, których do dziś
zachowało się ponad 200. Każda z nich to minimum 20 minut
znakomitej muzyki, prezentującej mistrzowski poziom w posługiwaniu się
techniką kompozytorską, szczególnie sztuką fugi. W każdej Kantacie
odnajdziemy nieprawdopodobną ilością weny twórczej, tej iskry, która
decyduje o pięknie i kunszcie melodii, pełnej smaku formie i doborze
instrumentarium, różnorodności i wyczuciu harmonii. Logika operowania
motywami, tematami przenika się z nieograniczoną muzyczną wyobraźnią.
Wszystko to zostało podporządkowane muzycznej interpretacji natchnionych
słów Biblii, na podstawie których tworzone były teksty kantat.
Zaglądając bezpośrednio w rękopisy można odkryć naprawdę fascynujące
rzeczy. Choćby to, że niejednokrotnie Bach, przepisując partytury
skomponowanej już kantaty, szkicuje pośpiesznie na samym dole strony
melodię arii kolejnego dzieła, tak jakby wychwytywał muzykę przy okazji,
w międzyczasie, prawie mimochodem ...
Bach, pełniąc funkcje kantora w kościele św. Tomasza w Lipsku, miał
za zadanie skomponować nową kantatę na każdą niedzielę roku,
aby następnie wykonać dzieło podczas niedzielnego nabożeństwa.
Źródła mówią , że bardzo często sam, w blasku świec przepisywał nuty ,
chcąc uniknąć błędów i nie zmarnować ani skrawka papieru, który był
wówczasb drogi. Następnie przygotowywał chór, orkiestrę,
solistów i tak tydzień w tydzień. Przy czym nie były to jedyne jego
obowiązki. Bach uczył łaciny w szkole, zasiadał w komisji odbierającej
nowe instrumenty w kościołach w regionie, lecz przede wszystkim
wychowywał wspólnie z Anną Magdaleną gromadkę dzieci.
Bachowie zamieszkiwali niewielkie mieszkanie służbowe, sąsiadujące
bezpośrednio ze szkołą parafialną i wydaje się, że warunki do tworzenia
były delikatnie mówiąc trudne. Codzienne życie ówczesnych ludzi wyglądało
zupełnie inaczej niż dziś, kiedy towarzyszy nam komfort i nie musimy
walczyć o niezbędne dla normalnego funkcjonowania kwestie.
Ludzie żyjący w XVII i XVIII w. nieporównywalnie częściej musieli
mierzyc się ze śmiercią najbliższych, a szczególnie dzieci.
Bach był sierotą od 9. roku życia, a później jako ojciec
sam pochował kilkoro własnych dzieci.
W jaki sposób w tych okolicznościach udało mu się tworzyć
tak wysokiej jakości muzykę pozostanie pewnie tajemnicą.
Paradoksalnie jednak, jak pisze John Eliot Gardiner w swojej
najnowszej książce*, te stresujące okoliczności wzmacniały jeszcze
twórczą wenę i mobilizowały lipskiego kantora. W muzyce Bacha
odnajdujemy cierpienie i dramat, ale też wiele szczerej
nipohamowanej radości, często wręcz euforii! Ta muzyka nigdy nie
pozbawia nas nadziei. Potrafi uskrzydlić i podnieść na duchu jak
żadna inna. Jest to tylko jeden z wielu powodów, dla którego warto
powracać dziś do tych fenomenalnych dzieł.
Agnieszka Żarska
* John Eliot Gardiner, "Bach: Music in the Castle of Heaven"